szklany cień
- Johny Gmatrix
- 3 gru 2015
- 1 minut(y) czytania
już ranek i dzień z kolei enty i noc po nim z oczami smutku za stołem krzesła kiedyś dwa a dzisiaj... dzisiaj pustką nawet obrus świeci
u drzwi kołatka ciągle głucha i puste listy w skrzynce na listy a miałaś napisać... ktoś puka
otwieram listonosz dziwnie biały i białe u ramion ma skrzydła
refleksja przebudzenie i cisza biel ścianę życia okrywa wtapiam się w progi nicości
podaj dłoń jak kiedyś przytul do serca
Comentários