echo zawiści
zwycięzyć siebie pokonać lęk przed strachem zamknąć drzwi w ciemności mroku zapalić lampę oślepić kokon zawiści nieznany świat pajęcze...
krople deszczu
zapomniałaś już dawno nasze chwile szczęśliwe zapomniałaś na zawsze że byłem z tobą żyłem choć minęło pół wieku czasu nadal nie liczę...
echo słów
za oknem wiatr hula po zakamarkach bezdroża za oknem błysk gromu i deszczu pełna chmura pustymi ulicami podąża cień istnienia odrapane...
za oknem
za oknem ciągle coś za czymś być musi nawet ja muszę za oknem czekam kolejny dzień rok mija mgła spaceruje ulicami wspomnień jedynie ona...
a kiedy czas nadejdzie
być zawsze być wiecznie ślad wspomnienie zostawić by czytając chusteczkę do oczu składały by zawsze moje słowa radość sercu dawały by jak...
w ramionach nocy
noc otula ramionami istnień dusze noc sny układa kolorowe pełne wzruszeń noc kochanką utęsknioną jedyną noc ukojeniem dnia noc...


spojrzenie czasu
czy muszę tęsknić ronić łzy czy muszę smutkiem poić duszę czy muszę ciagle z tobą być choć jesteś gdzieś w przeszłości ciernisty wianek...
szlak zagubienia
człowieczy los zawiłe ścieżki chmury bogatych barw granice cztery zamknięte litery ubarwiał czas dokąd prowadziły drogi z gwoździami...
wernisaż
przy stoliku malarz autograf składa ustami
niezadane pytanie
refleksja pytań niezadanych odpowiedzi szukam dlaczego idę kocham żyję na pewno ? zwrot stopni kilka to nie ta droga ciernista wyboista...